*archiwum*

WIOSNA 2004


 

 roczniki strona główna


wydanie ukazało się we wtorek, 18 maja

Najemnicy
jolanta krysowata

foto, maciej skawiński
foto, maciej skawiński

Autostrachocenzura w imię świętego spokoju i pensji. Zamiast misji społecznej zawód rzemieślniczy, ludowo - demokratyczny jak Korea Północna. Święte zasady dogięte do spoconych od lęku głów. Bezstronność równa się obojętności. Nie ważne kto jest dobry, a kto zły, kto zrobił krzywdę i kto został skrzywdzony. Ważne, żeby dziennikarzątko nie pokazało oblicza. Bo jak się ma twarz, to można dostać policzek. A po co? Każdy chce żyć, a w mediach, jakby nie było cienko, zarabia się więcej niż w hipermarkecie "na kasie".


Pierwszy maja
artur kumaszyński

Nakręcając wojenną maszynerię i własny naród prezydent Bush wielokrotnie odwoływał się do pojęć religijnych i moralnych, mówił o osi nienawiści, o dobroci i idealizmie, o Bogu i amerykańskiej misji wyzwolenia świata od zła. Swoje przedwojenne wystąpienia kończył zdaniami w rodzaju: "Ten wróg zostanie powstrzymany przez potęgę i zdecydowanie Stanów Zjednoczonych oraz naszych przyjaciół i sprzymierzeńców. Niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone."


Terrorysta, zakładnik honoru
aleksy kosulnikow

rycina, zuzanna morawiecka
rycina, zuzanna morawiecka

- Najpierw nawet go nie zauważyłam. Stoi jakiś facet, milczy, łypie na boki. Nic tam, myślę, ojcowie rzadko przyprowadzają dzieci, wszystkich nie znam. Potem podszedł do mnie, złapał za rękę, zaciągnął na grupową salę i mówi cicho, nerwowo: "Jestem terrorystą. Mam wybuchowy materiał, zbieraj dzieciaki, dzwoń na milicję". I wyciąga z torby dyplomatkę. A z dyplomatki sterczy drucik jakiś.


Reportaż tygodnika "Ogoniok"
jędrzej morawiecki

Współczesne media oscylują w kierunku zmiany struktury, dziennikarzy przekształcając w media workers , dostarczających zamówiony produkt, kreowany podług ceny rynkowej (jak u Ericha Fromma). Współczesna funkcja dziennikarstwa nie przystaje więc do pojmowania zawodu dziennikarza jako misji, o której pisał w 1919 roku Max Weber w tekście "Polityka jako zawód i powołanie", stwierdzając, że "na dziennikarzu ciąży dużo większa odpowiedzialność niż na uczonym, a poczucie odpowiedzialności każdego uczciwego dziennikarza przeciętnie nie jest ani o jotę mniejsze (...) niż w przypadku uczonego" (Weber przyznawał jednak, że już na początku dwudziestego wieku świadomość dziennikarskiej odpowiedzialności była w danej mu zachodnioeuropejskiej rzeczywistości bardzo niska).

Wolność prasy
eckart spoo

Analiza byłego wieloletniego korespondenta Frankfurter Rundschau i wydawcy czasopisma "Ossietzky", której fragment niniejszym dokumentujemy, obrazuje skalę nadużywania publicystycznej władzy przez wielkie koncerny wydawnicze. Jednym z nich jest Axel Springer Verlag. Springer w Polsce to NEWSWEEK, PROFIT i gazeta FAKT, która zdeklasowała pod względem nakładu nawet Gazetę Wyborczą i Super Express; a cóż dopiero pisma bardziej miarodajne (wstydliwie przemilczmy ich tytuły). Przypomnijmy, że w głównej mierze to właśnie przeciw Springerowi skierowany był gniew obywateli RFN z okresu "rewolty" roku 1968, w wyniku której nastąpiła faktyczna liberalizacja i demokratyzacja życia publicznego 1. Choć Spoo koncentruje się przede wszystkim na Niemczech, to jednak tamtejsze układy dają się w coraz większej mierze przełożyć na relacje ustalające się też w Polsce. Naturalnie po zastąpieniu (gdzie jeszcze konieczne) tytułów pism i nazw koncernów na rodzime. Udanej zabawy! (ak)

***

Kontrola jest lepsza
ignacio ramonet

Autor mówi o Media Watch Global, o "piątej władzy", mającej kontrolować światowe media. Istotnym zadaniem dziennikarstwa jest kontrola organów kierujących państwem. Jednak nastawione na profit koncerny wydawnicze uzależniły się od kapitału napędzającego neoliberalną globalizację i siłą rzeczy musiały przejść na jego stronę; teraz forsują dziennikarstwo rezygnujące z funkcji strażnika demokratycznego państwa prawa i stające się rzecznikiem Global Players. Zalewa się nas więc masą informacji nieistotnych, jednostronnych, błędnych i zwodniczych. Dlatego "potrzeba nam czegoś w rodzaju `ekologii informacyjnej´. Nazwijmy to dekontaminacją.
Przeforsowaliśmy `ekologiczną´ żywność; teraz kolej na `ekologiczne´ wiadomości. Musimy postarać się o to, aby wielkie media relacjonowały zgodnie z prawdą; poszukiwanie prawdy stanowi bowiem dla informacji jedyną rację bytu." Demokracja to także aktywna kontrola. (ak)

***

Łyżka
anna dorota morawiecka

Sztuka jest wielką łyżką, która cały rok wisi na ścianie jak ikona po to, aby przypominać o potrzebie świętowania. Rytm przyrody wyznaczy czas, kiedy zmęczeni i głodni siądziemy przy jednym stole. Zdejmiemy wtedy łyżkę z gwoździa i użyjemy do nakładania strawy. Nasyceni odwiesimy ją na stałe miejsce - z szacunkiem i pieczołowitością. Ilu nas będzie następnym razem?

***

Mój pierwszy widelec
jędrzej morawiecki

Łysy O. zakrztusił się herbatą, rozbłysł ponownie wewnętrznym purpurowym blaskiem, podniósł widelec i rzucił: - Stoliki takie krzywe, podłoga do góry, bo firma zwyżkuje, pnie się, szczytuje, słuchalność zwiększa, budynek upiększa, dobrze jest! Ale inżynier N. już łysego O. nie słuchał, spojrzał w moją stronę, łyknął piwo krzyknął: - Siadaj młody, siadaj, pogadaj!

***

Dużo
jan sebastian rabie

Przypadek pana Wallisa jest przez krytyków określany jako symbol "rozszczepionego człowieka masowego". Rozszczepienie osobowości jednak nie wydaje się być jego najpoważniejszym problemem. Poprzez przyjęcie zbyt wielu ról, poprzez pełnienie licznych funkcji, utracił własną indywidualność - jest tym rolom podporządkowany i nie jest się im w stanie przeciwstawić. Poza swoimi rolami pan Wallis nie istnieje, dlatego do dalszej egzystencji potrzebuje bezustannej kontroli (lustra, oczy, uszy). Zanik ego bohatera jest wynikiem naturalnego dążenia do akceptacji najprostszego rozwiązania i uniknięcia konieczności dokonywania samodzielnych wyborów. (zm)

wydanie ukazało się we wtorek, 18 maja


w ę d r o w i e c  ©  d z i e n n i k a r z e  w ę d r o w n i

---hamburg---poznań---warszawa---wrocław---