szkice


strona główna


Wizja lokalna
jolanta krysowata

"- Adam... Adam! Adaaam!!! - najpierw cichy i zdławiony, potem potępieńczy krzyk, w końcu wycie. Magnetofon włączyłam jeszcze w pierwszych drzwiach. Czy z tej odleglości dobrze słychać? Czy się nagrywa? Czy krzyk nie deformuje dźwięku? Bezradnie obserwuję, jak brakuje skali w potencjometrze" >>>


Menelozagadka
jędrzej morawiecki

 Dziś Żary. Pani wiceprezes. A więc już piąta.

 Wstałem w chorobie: rozbity, nieprzytomny, bezmyślny. Na dworcu kupiłem za drogi bilet, spojrzałem na peronowy wyświetlacz, dowlokłem się na CPN z "Warką Strong", stamtąd poszedłem na pociąg, trzy minuty do odjazdu.
>>>


Szyby
jędrzej morawiecki

Znów poranna, postimprezowa zaduma. Wjechałem w szklany świat - byłem słaby, kruchy. Aluminiowy Rynek zdawał się snem. Płynął upał, ja jechałem wolno na srebrnym, potrzaskanym rowerze, koszulka lepiła się do pleców. >>>


© dziennikarze wędrowni